wtorek, 28 stycznia 2014

Don't go too far part one

Czyli z cyklu, na szybko po pracy. Jako, że dziś wtorek, a w zasadzie "lajtowy wtorek" dziś wspin z Kadejem.

Warun nie rozpieszcza, duża wilgotność, tem. od -0,5 do -6 C, momentami przy lekko padającym śniegu.
Ale jak to mówią, dobry koń to i po błocie pójdzie.
Tak wiec, wczorajszy patent z solą, zdał egzamin, ponieważ na wyjściowej mantli było zero lodu, trochę suszenia i chwyty nadają się do wspinania.
Suma summarum, Kadej zrobił, ja zrobiłem tylko dziury w palcach tym razem...
Wycena chyba już się ugruntuje na "promocyjnym 7C" jak iż to 3 przejście.
Dla mnie cdn. mam nadzieje, ze już niebawem!

Na deser już po ciemku byliśmy na Witoszy, obczaić nowy projekt. Kadej się trochę nakręcił jako lokalny kwasiarz numero UNO. Foto poniżej z kiedyś tam.

Roboczo "Okap Witoszy" aka "Don't go too far " na oko 8A - 8A+

Na koniec dygresja. Klasyk!
Jest zima i musi być zimno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz