poniedziałek, 1 września 2014

Moj pierwszy raz - Tomek, lat 34

Drogie Bravo, to stało się tak nagle....
Wszyscy moi koledzy mówili mi żeby tego nie robić, a już szczególnie w lecie. Że on jest taki ostry, taki szorstki i na pewno będzie boleć. No i że oczywiście może nie odwzajemnić mojego zaangażowania. Jednakże było deszczowe lato i było naprawdę monotonnie podczas długich dni i nocy spędzonych w doborowym choć mocno antypatycznym towarzystwie w austriackiej wsi o nazwie Galtur. Zresztą gdy nie ma w pobliżu rodziny, czyli kogoś kto przemówiłby do rozsądku, robię rzeczy szalone, które choć pełne przygód nie koniecznie mogą się zakończyć happy endem – no chyba że tylko dla osoby o usposobieniu masochistycznym.
Gdy kolejne ciężkie chmury spowiły niebo, a na horyzoncie nie widać było choćby najmniejszej oznaki zmiany pogody, decyzja została podjęta- zrobimy to.
Przemierzając alpejskie przełęcze, pokonując pagórki i zbocza oczekując na to co miało nastąpić myśli niepewności zaczęły się piętrzyć niczym odchody w Toi Toi na festiwalu muzycznym. Czy pierwszy raz naprawdę będzie tak kiepski jak mówią, czy wakacje mające w swoim charakterze coś lekkiego nieuchwytnego wręcz, nie są najlepszym na to momentem, czy może lepiej zarzucić ten pomysł póki jeszcze jest szansa? Jedno jest pewne nic już nie będzie takie samo.
Droga okraszona sporą dawka niepewności okazała się dłuższa niż można by się spodziewać ale jak każda wojaż w końcu dobiegła końca.

On naprawdę okazał się twardy….zresztą zupełnie jak mówią. Czasami w miejscach bardziej romantycznych, w dole doliny tam gdzie góry w tle zakapturzone czapą śniegową niczym penisy aktorów porno podczas epidemi AIDS w branży, był delikatniejszy - jakby bardziej wysublimowany. Czasami był bardzo śliski, a czasem jak ten gość z SUPERSIZE ME żarł jak świnia. Na pewno dawał uczucie spełnienia bez względu na to czy okazywał się czuły, sprawiał ból lub był niemiłosiernie śliski – naprawdę mocny granit w Val di Mello.


Takie oto wspomnienia z mijających wakacji ma Kadej, a Ty jak spędziłeś lato? cdn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz