piątek, 20 stycznia 2017

,,Podpierdalacz" - nr 1/2017

 

Słowem wstępu

 Chcielibyśmy  przedstawić Państwu pierwszy numer środowiskowego periodyka szyderczego ,,Podpierdalacz". Pismo wychodzi naprzeciw oczekiwanią czytelników, którzy znudzeni suchymi relacjami z przejść, wyjazdów i eskapad dolnośląskich ekip wspinaczkowych poszukują platformy, gdzie znajdą informacje z ,,drugiej strony lustra".
Od czasu zamknięcia kultowego lubelsko-krakowskiego zina wspinaczkowego portale wspinaczkowe są pełne informacji nudnych jak flaki z olejem, spróbujmy to zmienić.
Nic bowiem tak nie cieszy jak szokujące, kompromitujące i zawstydzające informację na temat wspinaczkowych partnerów/partnerek, kolegów bliższych i dalszych. Mam nadzieję, że w współtworzenie tegoż periodyka włączy się wiecej osób z zacięciem literacko-reporterskim. Styl nie ma dla nas znaczenia, liczy się kontrowersyjność i skandaliczość, przy oczywistym zachowaniu umiaru i poziomu kultury wypowiedzi.
Niech dobry podpierdol stanie się naszą marką.
P.S. Redakcja nie ponosi odpowedzialności za materiały się pojawiające, rozumiejąc iż nie wszystke muszą być zgodne z prawdą.

                                                                                                            Znany Hejter
                                                                                                            redaktor naczelny


Newsy

  • Z Kataru wróciła ekipa dolnośląskich wspinaczy, którzy skuszeni niewątpilwymi urokami tamtejszych spotów wspinaczkowych postanowili dpowiedzieć na pytanie pojawiające się w wiekszości zagraniczych mediów wspinaczkowych: czy jest tam lepiej niż na Pełczy?Otóż nie jest. Jednakże wymagania fizyczne i psychiczne jakie oferuje tamtejszy piasek są zdecydowanie wyższe niż te stawiane przez klasyki Adrspachu. Ze strachu i rekpektu dla tamtejszych lini Mr Kadej i Mr Janik atakowali na wędkę, nie mogąc przy tym urobić nawet 7a. Cyfra trudniejsza niż na Borze.
  •  Pan Mapet poświęca się nowej pasji - kulinaria. Zapewne pod wpływem oglądanych w czasie niepogody 7 sezonów Master Szefa odkrył w sobie nowy talent. Dla częstowanych pachnącymi wypiekami śmiałków efekt był dwojaki: niektórzy następnego dnia mieli w skałach dzień konia, po innych przyjezdzało pogotowie.
  • Ze względu na lichy stan zdrowia najwybitnijszego wuefisty z Doliny Biedy został mu przydzielony urlop. W ramach zabiegów terapełtycznych Pan Mikosik trenuje mięśnie zwieracza w Teplicach, poddaje się pilingom skóry dłoni w Michałowicach oraz cały czas stosuje krioterapię jeżdząc w silne mrozy na baldery.
  • Ponoć Jędrzej chcę dogadać się z ekipą z Miasta Świętej Wieży na zamianę całych Rudaw za norę w Kusiętach. Na Chęstochowian padł blady strach, podobno niektórzy już przenoszą się na Dolny Śląsk. 
  • Wiśnia ma psa,zaręczył się, buduje dom i rozważa napisanie autobiografi pod roboczym tytułem ,,Jak przeżyłem miesiąc na wescie za 18 euro". Świat staje na głowie.
  • W pieknym mieście Nysa, gdzie juz nie produkuje sie samochodów a głównie chwyty wspinaczkowe, wiodąca firma chce ulżyć wszystkim bywalcom dolośląskich ogródków wspinaczkowych. Oto ma się pojawić kolekcja chwytów, z których możesz ułożyć sobie największe bulderowe klasyki Dolnego Śląska. Dzięki temu będziemy mogli bez wyjeżdzania do lasu popracować nad problemami na lokalnych ładowniach, aby po dobrym przygowtowaniu być w stanie zrobić orginały fleszem. System częściowo wzoruje sie na munbordzie. W produkcji jest już pierwsza seria z największymi klasykami wzgórza Wandy i Zachemia - przy produkcji, w celu zachowania realizmu i hartowania skóry, zamiast piasku użyto potłuczonego szkła.
  • Kadej jest ponoć w nieziemskej formie. Nie trzeba być zbyt spostrzegawczym aby zauważyć, iż robiąc ostatnio trudny projekt w Szklarskiej nie rozebrał się do majtek. Dla zawiedzionych mała rada: proponuje zwabić go sms o dobrym warunie na Borze a potem czekać ukrytym w krzakach, prędzej czy później sie pojawi i na pewno odsłoni swoje (dla niektórych wątpliwe) wdzięki. 
  • W związku z tym, że Ziemie Odzyskane są od zawsze traktowane po macoszemu, powołana została alternatywna organizacja ułatwiająca dostęp do skał i otwieranie nowych rejonów- ,,Nasze Głazy". Otrzymaliśmy już propozycję wsparcia sprzętowego od wiodącej firmy z segmentu czyszczenia toalet. 
  • Pierwszym sukcesem NG jest zażegnanie konfliktu na Kamiennej Górze. W miejscu owym powstaje bowiem polowe sanktuarium Matki Boskiej Tarciowej po orzeczeniu episkopatu,iż ocalene Kadeja po słynnym loce na główkę z topu Rubkonu zostało uznane manem cudu i w związku z powyższym wspinaczka została uznana w tym miejscu jako działalność pielgrzymkowa. Otwarciu sanktuarium będą toważyszyły otwarte zawody bulderowe kleryków, całość transmitować ma telewizja Trwam a w roli spotera ma wystąpić przydent RP. 
 Prośba o wycenę

Odnalezienie pieknego ukrytego gdzieś w krzakach głazu sprowokowało do zapytania kilku lokalnych chłopaków z czołówki co sądzą o potencjanych trudnościach. Oto co powiedzieli:
  • Kadej: Stanik dałby 8a/a+
  • Mikos: z niższych chwytów bedzie biały z kropką. Ale ja teraz gruby jestem.
  • Jędrzej: z leżenia trudniejsze niż Dagger
  • Michnik: american style, bedzie klasiker
  • Skręcik: nie mogę odnieść się do wyceny skoro nie znam optymalnych patentów

Dział ogłoszeń:
  •   przyjmę każdą ilość opon samochodowych do budowania podstawek pod baldami
  •  w związku z obecną atmosferą w kraju uprasza się o pokonywanie wszystkich bulderów, dróg patentami katolickimi - po krzyżach 
  • zatrudnię do czyszczenia bulderów i projektów - wymagane doświadczenie w oświacie, stawka 5 groszy od chwytu, umowa o dzieło




 



1 komentarz: