wtorek, 30 kwietnia 2019

Akcja Rewitalizacja

Skałki Teściowej zyskały nowy wygląd i sporo przestrzeni😊  Ekipa w składzie Wazon , Forest, Karol i piszący te słowa  -  przy wsparciu duchowym większości lokalnego środowiska😉  posprzątała teren pod Czech Starem. Udało się usunąć całość gąbek, materacy , opon i gałęzi  zalegających pod skałą. Przebudowana została również podstawka. Wszystkie propozycje balderowe  są oczywiście dalej do pokonania, wymagają jedynie może większej atencji i sprawnego spotera. Naturalnie  jest prośba o nie znoszenie ponowne podobnych "atrakcji" . Mamy busa , znajomy punkt selektywnej zbiórki odpadów i nie zawahamy się ich użyć ponownie 😈 





poniedziałek, 22 kwietnia 2019

INWAZJA!!!



Nowość przewspinana przez samego Don Góralesko....propozycja - 7c+ sudeckie 8a? czas pokaże ale nochal piękniejszy niż u nie jednej baby Jagi. No to hop na to chłopcy i holeczki!!!!

Inwazja from Michał Górski on Vimeo.

piątek, 19 kwietnia 2019

Pogromca mitów

Zapewne każdy oglądał serie filmików z treningowego tripu niejakiego silnorękiego Adasia z Brna po Tokyo i okolicach... Trzy treningi dziennie, regeneracja, fizjoterapeuci, treningi uzupełniające, a w resty starty w międzynarodowych zawodach - tak wyglądają treningi najlepszych. Pewnie i my w głowie mamy podobnie poukładany priorytety treningowe, pewno o ciut mniejszej intensywności, ale każdy daje z siebie ile tylko może, bo tak nas wychowano, bo tak piszą w internetach i mądrych książkach... Bull Shit!!!! Chyba powinienem z tym pójść do programu MythBusters :D Siedziałem tydzień czasu na szkoleniu w Nowym Sączu, a jak to na szkoleniach szczególnie służbowych bywa, napoje wyskokowe pozwalają rozładować codzienny stres i przepracowanie :) i tak dzień w dzień... Oszukując własne sumienia chodziłem na pół godziny na siłownie po czym jadłem pyszną dietetyczną kiełbasę na kolacje z majonezem i keczupem. Zaprawiony po kursie jadę na kawalerskie brata, gdzie również nie wypadało odmawiać %%% z okazji "pożegnania brata" :D Budzę się dwa dni później i wracam do rzeczywistości bardzo powoli. Pierwszy wyjazd w skały, cel Szklarska Poręba i dobrze znany daszek z wszechpanującym mylem pod skałką. Temperatura 17stopni nie zachęca, w głowie wyrzuty, że zamiast trenować jeszcze ciężej balowałem za dużo, a więc oczekiwania żadne. Tym bardziej po pierwszej godzinie gdzie ledwo co porobiłem pojedyńcze ruchy! Oddaje ostatnią próbę, zanim się wkur*** do końca, rzucę workiem z magnezją i zacznę się pakować do auta i niechcący pada Czech Star :)



Pierwsza myśl - super, zadowolony, szczęśliwy bo bulder fynf szterne!!! Ale po chwili analizuje ostatnie dwa tygodnie wstecz. Samo nasuwa się pytanie czy warto się zajeżdżać, trenować, dowieszać sobie coraz to większy ciężar? Robić coraz więcej ruchów na kampusie i zmniejszać listewki? :D :D :D Może po prostu wystarczy trochę luzu w głowie...

Na tym właśnie polega piękno tego sportu... Totalna nieprzewidywalność i brak schematów. Czasem warun sztos, czujesz się się turbo silny, wyspany, nakampusowany, a upokaża Cię już rozgrzewka :) Natomiast czasem jedziesz nic nie oczekując w kijowy warun i z kiepską dyspozycją, a robisz życióweczkę :D

sobota, 6 kwietnia 2019

Rzeczpospolita Polska Lutowa

Luty, luty, podkuj buty....to na pewno firmy podklejające ciżemki dla bonglederów mogłyby wykorzystać w swoich sloganach reklamowych. Cóż, wiadomo, staropolskie, nasze, a nasze jest najszejsze, najlepsze i klękajcie narody. Nie spodziewałem się że nawet chłopaki zza górki będą wygłaszać niemalże peany na cześć skałki  nieokazałej, wątpliwej urody, no i choć z ciekawą sekwencją to - naszej!

Oczywiście z kronikarskiej powinności rzec trza że jest to bodajże trzeci bulder 'mojej produkcji' degradowany przez braci Czechów. I dobrze, bo trudno w dzisiejszym świecie o szczerą opinię w szczególności jeśli chodzi o cyferki, które jedną z fiksacji ludzi są, zupełnie jak u Davida Copprofila...

Gratulacje dla Pana Foxa -  to już oficjalne Mr Rajban 8a+