wtorek, 16 września 2014

Kibel w górach, czyli o „alpejskim” wypadzie na kamyki do Austrii.

Myślę, że czas 2 miesiące po powrocie z Silvretty to dobry okres, aby napisać parę słów o tym miejscu i moich przemyśleniach. Co prawda na wstępie zaznaczę, że mój tekst nie będzie tak wybujały jak Pandy ani tak metaforyczny jak Kadeja.