Poniższy obrazek przedstawia nocną zmianę w pracy nad "pewnym problemem".
Po 8 godzinach w szkole, 5 godzinach korepetycji, 3 godzinach zabawy z Kalinką do tego 1,5 godzinki za kółkiem - Kadej "znalazł" jeszcze chwilę na króciutką sesyjkę w Sokołach. Nie wiem skąd On ma na to czas - chyba zrezygnował ze snu?
Mi także udało się przybyć, mimo iż nie miałem aż tak napięto harmonogramu.
Crashe na plecy + lampa do ręki, po godz. 20 temperatura w końcu oscyluje w okolicy 5~10C
Da sie po wspinać.
Kazik treningowo robi "Regres" x2 na rozgrzewkę, ja próbuje, mam dobre przymiarki - w końcu zrozumiałem ten problem, ale chwyty na wyjściu już stają się da mnie "za ostre". Koniec końców, decyduje się treningowo zrobić "Progres" co udaje się w pierwszej próbie + plus działać z Kazikiem na Low starcie.
Suma summarum bo to szybka sesja była ( nie ma co się rozpisywać/rozczulać) poszczególne kroki mamy opanowane, a mi o dziwo udaje się zrobić w ciągu całą dolną sekwencję ( buziaki dla Kadejka ;-))
Zrobiliśmy wczoraj 8B "na trzy wyciągi we dwie osoby" - 7C, 7C(+),7C - niezły ciąg..... cdn oczywiście, ktoś ma ochotę, będziemy w następny wtorek...?