... calutka w śniegu! Jedyny sprzęt jaki miałem ze sobą widoczny jest na zdjęciu, dwa crasha i stik z małą szczotką. Jako że pojechałem sam nie chciało mi się jeszcze targać liny, uprzęży i grigri ;) Zrzuciłem śniegu ile się dało i gdzie sięgałem i zacząłem się wstawiać. W trzeciej próbie pięta siada idealnie, rączka się zgina tyle ile trzeba i ...
... i w tym momencie chciałem przeprosić Gosie od "head crash" że musiałem jej czapą próbować odkopać chwyty spod warstwy śniegu i lodu! Stałem w tym miejscu z 2minuty (nietstety skończyła się pamięć telefonu i urwało film) ale niestety przez tarcie czapką lód zaczął topnieć i spłynąłem z chwytów. Na dowód, że na prawdę walczyłem wrzucam zdjęcie z czapą, która została na topie beze mnie :P
Szczerze, ja sobie zaliczam, a WY droga komisjo do spraw etyki? :D
Spakowałem się i poszedłem na kolejną zaległość, po drodze rozszyfrowując jak zmienić zapisywanie plików na kartę pamięci... Efekt, sami zobaczcie ;)