Z powodu wysokiej temperatury i ogólnie powszechnego tłoku w sokołach i okolicach w weekendy postanowiliśmy pojechać i obadać nową miejscówkę - Ludvikov. Lecimy na Kłodzko, następnie kierujemy się na Paczków i dalej na Jesenik i do Ludvikova, autko zostawiamy przy cmentarzu obok kościoła i pierwsze buldery są po 3 minutach marszu... Miejscówka nie do końca zachwyca, ale jest parę fajnych problemików. Prawdopodobnie rejon jest mało uczęszczany, bo na części bulderów zalega niestety mech i zielenina :/ Można tu również znaleźć drogi z liną o charakterze bulderowym, 3-4 wpinkowe do 9+ natomiast buldery chyba tylko do 8a plus ogromne możliwości dla ludzi z żyłką eksploratora i szczotką drucianą w ręku (czytaj: setki projektów) :) Oprócz zwiedzania, spróbowaliśmy się też powspinac i nawet coś z tego wyszło...
Z fajniejszych "klasyków" rejonu udało mi się wciągnąć Bandita - 7c (około 30minut) dowody zarejestrowano ukrytą kamerą ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz