Mój teść zazwyczaj zaczyna wszystkie swoje żarty od klasycznego dla
niego 'Rzecz dzieje się w zakładzie psychiatrycznym..' i tak można by
zacząć treść tej bajki ponieważ bohaterowie tych że wypocin bardziej
przypominają pokręconą ekipę z 'Lotu nad kukułczym gniazdem' niż
doświadczonych lezców. Podminka neni, ne fouka, 30 stopni. Jednakże gdy Pol Kjukamber wraca na macierz, a przy tym rozbija mocno już napęczniałą świnkę z żetonem to jedyny słusznym kierunkiem jest piskowskowcowe lezeni s lanem. Wybór pada na Ostaš - Dolní Labyrint.
Prvni sesna pada 'Totalny Brutal' i 'Via lucie' bezpieczne klasyki powered by ciasto od Agatki.
Totalny brutal
Druga sesna 'Krvava vspominka' i 'Strukturalni destrukce' wpadają do wora. Ta pierwsza z wielką pomocą programu Miszki i Kjukambera.... druga z pomocą jedynie węzełków.
Krvava vspominka
Strukturalni destrukce
Te Korniszonowe powroty sprawiają że przypominam sobie w jak pięknej okolicy żyjemy, jakie niesamowite miejsca kryją się niedaleko i jak uprzywilejowani powinniśmy się czuć że możemy spędzać w nich czas wraz z przyjaciółmi, których zbyt często 'tejkujemy for granted', zapominając podziękować im że po prostu są....DZIĘKUJĘ!
No i ja dziękuję za ten pierwszy raz .. z liną w tym roku hehe. No i Magnusy w Broumovie ;)
OdpowiedzUsuńTeraz rest, waga i kujemy formę na ListopadoFont.
Ło Jezusie! A po co tak wysoko leźć? Pospadata i pozabijata się. Na smierć.
OdpowiedzUsuń