Gdy Gimbaza krzyczy 'dawaj na fajkę,' zwykle interweniuję. Nie inaczej będzie teraz.
Znany lord Gruszwil, jutubator, instaLanser i lokalny retro piękniś Kubuś September dokonał
kilku wiekopomnych przejść. Jak mawia miłościwie panująca nam władza - dla każdego 'świątobliwego wyznawcy granitu 'coś dobrego. Betke można oglądnąć poniżej choć muzyczka bardzo różna...no i te gimbazjalne nazwy. Choć może po prostu już geriatria.....
Tak czy owak boulderki wyglądają wyśmienicie: entree
plat principal
Dzielni woje przybywajcie...pół królestwa nie oddam ale chwała i szacun w lesie będzie...
Jak to bywało w czasach, gdy na łamach Wdahu komiksy z Roarem wyrażały więcej niż niejeden tekst na kartkę A4. W nawiązaniu do starych, dobrych czasów przypominamy okolicznościową scenkę :)
Życzeń z okazji dnia kobiet nie składam na łamach tego bloga, bo jestem pewien, że żadna kobieta nie czyta tych bzdur.
Dowiaduję się smsem od Micheala: 'Magnus zrobił Rajbana'. Odpisuję 'Jak wycenił?'
Dostaję sreena z lezeca.cz -'8a+!!!'Pierwsza myśl- 'Kurwa znowu zaniża....ja pierdole..tyle się tam napociłem.' Klasycznie nadymane ego, kompulsywna reakcja, niska samoocena...może po prostu człowiek. Po krótkiej chwili, niczym skąpe odzienie tancerki erotycznej, emocje opadają. Umysł się uspakaja. Kończę kaszę jaglaną siedząc w samochodzie na stacji benzynowej. Powoli przeżuwam. Czekam na ekipę. Jest 8:10. Spóźniają się. Przepiękny widok na ośnieżone Izery spowite poranną mgiełką rekompensują czekanie. Odzyskuje balans. Ciekawe czy znalazł jakieś nowe patenty...?
Może się tłumacze ale pierwsze przejście zawsze wiąże się z niewiadomą, a już szczególnie problemy typu '4 ruchy worek suchy' trudno sklasyfikować jednoznacznie i bez błędnie. Coraz częściej spotykam się z sytuacją że 7c sprawia mi dużo więcej problemu niż 8a. Co więcej - warun, sen, ekipa, jedzenie, stan umysłu, a nawet wielkość kupsztala z rańca w tetrycznym wieku zaczynają drastycznie wpływać na ostateczny performens (sic.). Cieszę się że Magnus wgiełgał się na ten kamyk.
Podobno podróże łuczą. Przy dźwiękach Sokoła,w towarzystwie jutjuberów, dowiedziałem się wielu rzeczy o sobie, o ludziach z którymi spędzam czas w krzakach, o tym że może warto przygotowywać się do wyjazdu do Hiszpy i nie pojechać. Że warto się napiąć ale i warto czasem zluzować. Że nie cyfra czyni człowieka....lecz jej ilość. Że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Że wszyscy artyści to prostytutki....
Kolejny Nowy Rok zawitał, przed nami kolejny sezon wspinaczkowy: jako że duża część społeczności wspinaczkowej Zdolnego Ślaska to osobnicy 40+ , chciałbym pomóc im w osiągnięciu wspinaczkowych celów... hmmm brzmi podejrzanie?Moje intencje są czysto edukacyjne: wspinacze posiadający kilkonastoletnie doświadczenie z reguły przywiązani są do swojego sposobu odżywiania... Polecam obejrzeć wywiad z czołową postacią brytyjskiej sceny wspinaczkowej: Neil Gresham - w wieku 47 lat dokonuje swoich najtrudniejszych dokonań wspinaczkowych twierdząc że w osiągnięciu celu najbardziej zmiana odżywiania : przejście z węglowodanów na tłuszcze, każe odkładać owoce -bo posiadają za dużo cukru i przerzucić się na tłuszcz....
Do obejrzenia wywiadu potrzebne będą: dostęp do youtuba oraz znajomość języka angielskiego
od 11minuty jest o odżywianiu wpierw panowie użyli zasłony dymnej i gadają sobie jak
jak babki na targowisku o wszystkim :)
LINK https://www.youtube.com/watch?v=I2wgXc_blao
A wiec panie i panowie w 2019 roku zamiast bananów - awokado w skałki ....!!!
Siedziuk
Od redaktora Michnika- bardzo dobra inicjatywa zachęcam resztę pokolenia +40 o kolejne teksty przydadzą się "pokoleniu 500 PLUS" ;-)
Tematyka doświadczenie wspinaczkowe.