Absolutny sztos
Dla niektórych Dziadzia Oblak, dla niektórych Flocho, dla innych zaś Binek....
Człowiek któremu nie obce jest wciągnięcie 8 pączków i 3 hamburgerów na jednym posiedzeniu, zlane litrem kolki..
Bardziej leśna legenda i człowiek o którego powiedzeniach będzie się pisało wiersze, niż zwykły śmiertelnik.
Teraz już nie sierżant, a kapitan Bynkosky..zapisuje na konto KATARSIS z wylezem na vyrchol
Kongratulacje...
TAM WEJSZŁEM SE