.. a więc mając za oknem kwietniową aurę, korzystamy prężnie w tym wiosennym lutym.
Miejscem akcji są Sokoły, a zawodnikami Kadej, Michu, Serek oraz ja. Michnik z Kadejem meldują się w sokołach po 10, dziś są bulderysto-linowcami, w planach progres oraz pantera. Ja z Serkiem jesteśmy linowcami, w planach pantera i fanfaronada. I tak po moim niedzielnym "odczarowaniu" panterki robią ją kolejno Michu (pierwsza próba dnia), Kadej 4ta próba dnia, a ogólnie to 4ty rok, 3ci dzień ;) i Serek, 2ga! próba! Ma alpinista moc po zakupie kraszyka i zostaniu balderystą. Na dalszy plan schodzi na chwilę fanfaronada, gdyż po pokazie Michnika jak biega po progresie (film sooon) chłopaki czyli Kadej i Serek napinają się na przystaweczkę. Młoda krew lekkim chichotem pokazuje "dziadkom" jak się robi prawdziwe przewisy, a "dziadki" z lekko spuszczonymi głowami opuszczają kolebę, ale nie zamierzają się poddawać, planowany powrót! Ja nieśmiale wstawiam się w fanfaronadę, i stanowczo mi nie leży.. Serek pokazuje znów klasę i przechodzi ją w 4tej próbce. Ot, tyle z tegoż ciepłego aczkolwiek wietrznego dnia, na zajawkę filmową z panterki zapraszam poniżej:
pantera w czterech smakach from Pankiećman on Vimeo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz