środa, 14 maja 2014

Wciąż to samo pt.2

Czyli Ostasz po pracy i wspin miedzy przerwami deszczu i deszczu...


Wspinamy sie na jedynym rokującym tego dnia, kamyku na Ostaszu - Mały Strechaczu. Jednakże z każdą minutą niebo staje sie bardziej granatowe a grzmoty są coraz bliżej....
Jak to mówią przed burzą jest warun - na 5 minut, oczywiście.
Kadej i Konrad oddają bardzo dobre lub wręcz mega dobre próby na swoim NEMESIS, Vaison próbuje wszystko, jak to on, Młody ostro ciśnie połączenie.
Ja robię "najtrudniejsze 7C na świecie" - MASTER of POP.
Ten bald jest dziwny można go zrobić na 3 sposoby!:

  1. "Po męsku" - lewa noga na śliski stopień, prawa ręka na krawądek i przybok do klaty.
  2. "Technicznie" - hacząc cały czas prawą pięte w trudnościach.
  3. "Dla miłośników dziurek" - prawa dziurka podchwyt, lewa pięta.
Wybrałem wersje nr 3 finalnie, chodź cały czas próbowałem wersje 2 i głównie 1. Taki ze mnie "mężczyzna"...
A ty jaką wersje wybrałeś??

Wrzucam jedyną fotę jak zrobiłem. Była burza, była i tęcza. Nie za bardzo pasuje to do męskiego balderingu heheh
Tęczowi chłopcy w drodzę na OSTASiowy parking


A jak tam warun dzis??
Hans pytanie do Ciebie.

pS
tak mi sie przypomniało, ze Kadej w swoje 35 urodziny - poprzednia sobota (stary!) zaliczył pięknego hajballa, SVERTELNY ROK z wyjściem min 7C/C+??
wyczyścił, rozpatentował i zrobił.
kto powtórzy??

1 komentarz:

  1. Michnik Monster of pop a nie Master :P a co do Hansa, to go trochę wyprzedzę i szczerze mu pogratuluje, szacun ziom za napięcie!! Resztę sam Wam opowie ;)

    OdpowiedzUsuń