Oczywiście z drugiej ręki:
Cykl rozpoczynają wypociny Pandy
PANDA mi wysłał mysle ze mozesz wdupcyc...bardzo fajne
Kadej
czesc gruby, z nudow w koncu postanowilem cos skrobnac. ocen wartosc wypocin i ewentualnie pusc michowi.
buzi
Poprzez brak newsow na lowersilesiaclimbing postawnowilem zapełnić pustkę, przekazując wzorem pudelka najnowższe i te mniej aktualne newsy towarzysko-wspinaczkowe zasłyszane rzecz jasna z drugiej ręki (tej którą się gruszy rzecz jasna).
Tak więc w kolejności mocno niechronologicznej:
- sezon wspinaczkowy w sokolikach zamarł. Nie ma żadnych informacji o spektakularnych przejściach, jedynie wiewórki przebąkują conieco o przeraźliwie chudym ekstirowcu ze Zjednoczonego Królestwa, który ponoć po nocach przechodzi ultra trudne ciągi na Przekrzywionej Turni. Wiewórki ze względu na słąbą widoczność nie były w satnie ocenić, czy zawodnik stawał na niedozwolonych stoniach.
- W przerwach między robieniem prawa jazdy z okazji 40. urodzin najbardziej znany wuefista z Boguszowa G. probuje od paru dni wydrapać pewną drogę. Ponoć wycena z każdym dniem spada o jeden stopień w dół, także za niedługo zamiast VI.6 powstanie kolejny piękny niechodzony klasyk za VI.3+/4.
- W kręgach nieodległego dzerzi dzieją się rzeczy przedziwne. Znany z zamiłowania do wilgotnych lasów, niekoniecznie równikowych, Mr K. porzucił gonienie za króliczniem i przerzucił się na wspinanie po łatwym. XI- padają jedna po drugiej, brak natomiast informacji o przejsciach łatwiejszych. Odpowiedz jest banalnie prosta - takowych nie ma.
- Wszystkim, którzy twierdzą, że maja w życiu przejebane dla pokrzepienia przedstawiamy przykład szeroko znanego i lubianego psora Kaziuta. Przez ostatnie dwa miesiące nie musiał martwić się niczym poza brakiem warunu, jednakże przyszła kryska na matyska i oto drogi kolega wraca do walki o lepszą edukację młodego pokolenia. A tak się cieszył, że po wyrzuceniu z pracy szybko nie znajdzie nowej. Ponoć w akcie desperacji zaczął kosić nawet największe kwasiki na Borze. Jak tak dalej pójdzie to nie będzie miał poczy się wspinać i pozostanie mu do zrobienia tylko projekt na Dwóch Oczkach (dla niewtajemniczonych - secret spot w przy drodze na Włóki)
- Jedna z ikon środowiska Jeleniogórskiego, król żuli a ostatnio tygrys offshoru, Wisniowy. Wraca do formy sprzed lat. W końcu jego zapadnięte zazwyczaj poliki pod wpływem wysmienitej kuchni serwowanej z norweskim rozmachem uwypukliły się, a na brzuszku pojawiła się sportowa oponka. Ewidentnie przebywanie z ziomkami z poludnia czarnego lądu spowodowało przemiany w myśleniu naszego kolegi.Jak mawiają nieco ciemniejszy ludzi z plemiena Zulu - ,,jedz ile możesz póki jest, bo jutro może już nie być". Przemianę na rodowitego afrykanera widać także w warstwie językowej. Zapewne każdy, kto spotka teraz Pawełka w skałach dowie się, że ten bulder jest ,,laka" a ty jestes ,,bro".
- Generalnie wakacje zawsze były sezonem ogórkowym. Nie moge jednak pogodzić się z tym, że mój ulubiony lokalny portal zamilkł. Proszę więc o częstsze newsy, niekoniecznie wspinaczkowe. W związku z tym proponuje reaktywacje dawnego pomysłu rubryki PODIERDALACZ. Celebryci mogą ieć swojego pudelka to my też możemy. A wszyscy dobrze wiemy, że w sferze towarzyskiej w środowisku dzieje się na tyle duż i na tyle ciekawie, że niektórym na samą myśl o możliwości powstania takowej rubryki czerwienią się policzki.
sent from the open sea
Panda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz