czwartek, 7 stycznia 2016

Trzech króli i królowa na Borze

Wybraliśmy się na Bor w Trzech Króli w składzie ja Miki Wróbel i Ewa ;)
totalny ryzyk fizyk bo prognozy nie zapowiadały się za dobrze, podniesienie temp i opady śniegu... No i w sumie szału nie było, ale po wybranych bulderach dało się poruszać :)



Jak widać śniegu trochę dosypywało na bieżąco, ale tak łatwo się nie poddaliśmy :)
Efekty:
EWA robi dobrze rokujące próby na "anżelinie żoli"
WRÓBEL rozpracowuje ruchy na Panoramie 7a i Zielonych krzyżach low 7a+  (poza tym świetnie mnie asekuruje na bulderze z foty poniżej, jeszcze raz dzięki :D )
MIKI dopisuje do zeszytu Zielone krzyże low 7a+ i Panorame 7a (SZACUN bo warunki na topach były dość śmiertelne)
i JA skromnie strącam z listy - Mozartowe koule (dla mnie na prawdę nie łatwy bulder, parametr ledwo co pozwolał sklepać poszczególne ruchy, poza tym świetny problem, trochę MORPHO!!)
 ...Zielone krzyże low FL i na tzw. odgrzewkę po jakichś 20min udaje się wygrać pojedynek z Wrestlerem.
Dojeżdżając na parking myślałem że to będzie tylko spacer po lesie z crashami i powrót na campinusa do klubu ale MIKOS jak zawsze nie tracił nadziei do końca i jednak opłacało się zaryzykować a Dziadek znowu miał rację, że się da ;)


2 komentarze: