Jak pokazuje Kuba na filmie, by dobrze i strasznie się bawić nie trzeba jechać na wyspy, bo wszystko przecież mamy na miejscu. Wiadomo nie od wczoraj, że w Rudawkach jest jeszcze spory potencjał na podobnych formach. Trochę ryski, dwa oblaczki, wyjście nad przelocik i już jest "ryski", czyli to czego brakuje "cambojom" dzisiejszych czasów. Czyżby męstwo na nowo odrodzi się na dzikim zachodzie Polszy? Zobaczymy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz