Nooo należy się laurka dla niezłomnego localnego influensera....
Linia pierwsza klasa...długa z rozbiegówką 6.4, z bulderkiem (ok 8a), wytrzyamałką (6.5+) i niebanalnymi ruchami.
Na pewno dobrze podpytać w Serengeti u nosorożca jak się najlepiej przygotować, a i z Bestijomejkerem być za pan brat.
Należy zaopatrzyć się w 50 metrową linę i wspinać się od początku do końca. Rarytas rzadko spotykany w naszej szerokości geograficznej.
(fot. Krzysztof Siwa) |
Oczywiście trzeba komplementnąć zacietrzewienie Kuby w drodze do celu jak i wypatrzenie tej linii, której wydawałoby się nikt nie zauważył. W końcu po oddanie prawego brzegu (Sokoliki) turystom, mamy kozacką linię na lewym brzegu...także zielone światło dla przeceniaczy z Kraka jak i lokalnych oszustów i cwaniaczków....
(fot. Krzysztof Siwa) |
Linia biegnie do łańcucha pod okapem, a jest tam jeszcze bulderek na vyrhol....czyli piłka ciągle w grze.