Sobotni poranek przywitał mnie iście wiosenną aurą i milionem telefonów i smsów: gdzie?co?jak? i z kim?
Ostatecznie padło na Witoszę i okolice. Trzeba było zweryfikować trudności ostatnio "odkrytego" dla wspinania projektu "Don't go too far". Jaki iż ekipa mocna - Ariel, Roman i Kadej + support w postaci mnie i Obleśnego - cel wydawał się dobrany idealnie.
Szukanie optymalnych patentów... |
...postanowiliśmy, próbować ze ścianką boczną, tutaj też będzie mocno ( od 7C do 8A+?) ale chłopaki mniej więcej widzą to. Więc cnd...
Romeo na starcie do projektu. |
W drodze. |
Kolejki pod "FI" foci Donata |
Z lewej Kazik, z prawej Tarwac - walka na topie foci Donata |
Michnik profil aryjski foci Donata |
W niedziele ludzi też działali i to całkiem na ostro!
Bastek z Radkiem, wybrali się w miejsce tylko im znane, aby rozprawić się z tylko im znanym projektem w tym przypadku pięknym połogim kawałkiem skałki. Jednakże jaki piszą: still project!
Z innych newsów jakie słyszałem Hans i Jędrzej Wilczyński dokonali szybkiego 4 i 5 powtórzenia Gravity Kills, promocja trwa dalej, chodź chłopaki wspominają coś o 7B+/C. Ale to tylko cyferki, tak na prawdę to nie wspinamy się dla nich, tylko dla pięknych chwil spędzonych w lesie ;-)
gravity killED by hansswr
+ na deser pojechali na Staniszówkę, gdzie wciągnęli nosem Limitless, za 7B - komplementując urodę problemu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz