Wbrew wszystkim prognozą pogody, web kamerką z regionu, znajomym który stukają się w czoło, w piątek wyruszamy do LUDVIKOVA.
Po drodze już od Bolkowa zaliczamy deszcze, śnieg, mglę wszystko co najgorsze... aż do samego Ludvikova gdzie warun jest "jako taki".
Z tego miejsca podziękowania dla mojej towarzyszki za wiarę !
Jak to mówią kto nie ryzykuje ten pije szamana czy jakoś tak (?)...
Sobota rano. Skuteczność 100%.
Także chyba nieźle jak na romantyczny wyjazd.
A w niedziele śniegi...
Z tego miejsca podziękowania dla mojej towarzyszki za wiarę !
Jak to mówią kto nie ryzykuje ten pije szamana czy jakoś tak (?)...
Sobota rano. Skuteczność 100%.
Także chyba nieźle jak na romantyczny wyjazd.
A w niedziele śniegi...
Mozna zacytowac slowa polskiej piosenki: "crazy its my life" :)
OdpowiedzUsuńNiczym teledysk disco polo...
OdpowiedzUsuń